sobota, 17 grudnia 2011

Polyvore

Za pomocą strony polyvore.com stworzyłam dwa świąteczne sety :)
Polecam stronę, ja się zakochałam ;)
Mój profil: pannaagraffka

1. Sukienka? Romantycznie, kobieco, elegancko.

2. Czy spodnie? Trochę vintage, dyskretnie i z klasą.

środa, 14 grudnia 2011

Little red bag

Przedstawiam moje małe cudeńko wyszperane dzisiaj w ciucholandzie ;-)


Nowiuśka, a ważyła niewiele :-)


niedziela, 11 grudnia 2011

O włosach słów kilka



Jestem wymagająca co do kondycji moich włosów, a one są wymagające co do pielęgnacji. 
Jedno z najlepszych pytań, jakie ostatnio usłyszałam, to pytanie, czy doczepiałam sobie włosy :) 
Nie doczepiałam, nie przedłużałam, ale włożyłam (wkładam) mnóstwo pracy i czasu, żeby utrzymać je w dobrej formie. Nie mówiąc już o rujnowaniu portfela.


W każdym razie postanowiłam podzielić się moimi sposobami, a właściwie sposobem, w jaki myje włosy, żeby wyglądały zdrowo i szybko rosły.



Po pierwsze - mycie włosów przebiega u mnie w kilku fazach.

1. Mycie tzw. wstępne szamponem Dermena, który pomaga w odroście włosów. Można go kupić w wielu aptekach lub na Allegro. Niestety, mimo, że daje wspaniałe rezultaty, to samo mycie jest nieprzyjemne, bo włosy są splątane i "sianowate".



2. Dlatego po zmyciu Dermeny nakładam drugi szampon, wygładzający lub zmiękczający. Polecam Fructis, Dove albo Garnier.



3. Kolejny etap to odżywka. Delikatnie wykręcam włosy, żeby nie były takie mokre i na całą długość nakładam dość dużą ilość odżywki. I tu znów sprawdza się Garnier albo Dove, ale dobra jest każda odżywka, która jeszcze zmiękczy włosy i nada im blasku.
Przeczesuje dokładnie włosy z odżywką grzebieniem o rzadkim zębach, dzięki temu odżywka dotrze wszędzie, a włosy się świetnie rozczeszą. Delikatnie masuję głowę i zmywam odżywkę.

4. Po osuszeniu włosów ręcznikiem (delikatnie - słowo klucz :), wcieram odżywkę Dermena, która wspomaga działanie szamponu. Trzeba poświęcić na to trochę czasu i zrobić to bardzo dokładnie, żeby odżywka nie została na włosach, a na samej skórze. W innym razie może wystapić łupież, albo posklejane pasemka u nasady.
Tej odżywki już nie zmywam.



5. Po całkowitym wysuszeniu włosów spryskuje je odżywką w sprayu lub jedwabiem, ale nie przesadzam z ilością.

5. Raz na jakiś czas dobrze jest zastosować domowe maseczki. Polecam:
a) olejek rycynowy (najlepiej wetrzeć na noc w skórę głowy i rano zmyć);
b) żółtko + nafta + sok z cytryny (na 20 min przed myciem na włosy i skórę głowy)

Suszarka i prostownica - tylko okazjonalnie ;)

środa, 7 grudnia 2011

Jeszcze nie całkiem zimowo

Dobry wieczór!
Po pierwsze chcę pokazać nowe dzieło kominkowe mojej Mamy :) Osobiście uważam, że każdy kolejny kominek jest jeszcze lepszy od poprzedniego.
Dobieram tylko odpowiedni kolor do stroju i modny dodatek gotowy, nawet zwykły strój wygląda oryginalnie.



Po drugie, chce się pochwalić jeansami, bo planowałam ich kupno od dlugiego czasu, szperając po internecie i zwiedzając mnóstwo sklepów.
Wreszcie udało mi się kupić te wymarzone, chociaż zajęło mi to 2,5 godziny. Ale chyba było warto ;)

spodnie - Cubus
płaszczyk - C&A
buty - Deichmann
koszulka, sweter - second hand


zdjęcia - Marlen






poniedziałek, 14 listopada 2011

Magiczne Bakalie

Powiedzmy sobie szczerze, podjadać lubi każdy.
Co więcej, marzymy o pięknych włosach, cerze i figurze.
Co ma piernik do wiatraka?
Otóż, można połączyć przyjemne z pożytecznym.


Co się dzieje, kiedy notorycznie jemy batoniki i ciastka? Wypadają włosy od nadmiaru węglowodanów, powstają zmarszczki i tworzą się prześliczne oponki w talii.




Cudownym wprost rozwiązaniem są BAKALIE. Co zawierają? Wszystko, czego potrzebuje uroda. I nie tyjemy!






Proszę bardzo dowody:
- suszone jabłka, banany, śliwki itp. zawierają wit. B, żelazo (eliksir dla włosów) i błonnik.

- rodzynki dostarczają wapń i bor, żelazo, cynk i potas.
(już brzmi fantastycznie :)

- migdały zawierają nienasycone kwasy tłuszczowe, dzięki czemu włosy stają się miękkie i błyszczące, a paznokcie mocne;

- orzechy (laskowe, włoskie, nerkowca) obniżają cholesterol, zawierają błonnik i witaminę E, czyli WITAMINĘ MŁODOŚCI.

- nasiona i pestki dyni i słonecznika poprawiają wygląd cery, dostarczają witamin A i E, witamin z grupy B i cynk.




Dla mnie najlepszym rozwiązaniem jest mieszanka studencka, czyli mieszanina orzechów, rodzynek, bananów itd. Pyszne, megazdrowe i cudownie wpływa na urodę!
MNIAM! :)


sobota, 12 listopada 2011

Romantycznie

Dobry wieczór :) 
Nie wiem, czy stylizacja jesienna, ale na pewno romantyczna. 
Dziewczęca, delikatna, jasna. 
Nie zawsze trzeba być wampem! ;)













kwiatek we włosach - H&M
top - Tally Weijl
sweter - second hand
spódniczka - second hand
zakolanówki - H&M





środa, 2 listopada 2011

Sprawdzacz

Z cyklu "znalezione w Sieci, podaj dalej" - charakterystyka nicku.
Trudno powiedzieć, na ile to się zgadza, i czy w ogóle :)



wtorek, 1 listopada 2011

Zielono mi

Nie mogę uwierzyć, że to już listopad, a Wy? Ciepło, aż miło!


Chcę Wam zaprezentować cudowne dzieło mojej zdolnej Mamusi :) Komplet - kominek i czapka.
Dla mnie BOMBA! 
W takim zestawie można spokojnie czekać na zimę. 



Fila - mamina kicia 



sobota, 29 października 2011

Cera doskonała

Bardzo długo szukałam skutecznego sposobu na poprawienie kondycji mojej cery. I udało się! Opracowałam kilka "zasad", których się trzymam i pożegnałam się z krostkami, wypryskami, a nawet zaczerwienieniem. 
Oczywiście podstawą jest cierpliwość i konsekwencja.

1. Mycie twarzy TYLKO przegotowaną wodą. "Kranówce" mówimy do widzenia :)

2. Raz lub dwa razy w tygodniu tzw. parówka, czyli wrzątek do miski, ręcznik na głowę i pozwalamy, żeby woda parowała na twarz, jak w minisaunie. Skóra stanie się delikatna i miękka.

3. Po takiej parówce maseczka oczysczająca - para pozwoli dokładniej oczyścić pory. Moim zdaniem maseczka z Rossmanna najlepiej się nadaje, i nie jest droga.


4. Przestałam używać tłustych kremów typu Nivea, ponieważ zapychają pory. Można użyć jakiegoś lekkiego kremu jeśli skóra jest naprawdę sucha.

5. Czasem dodatkowo może przydać się maseczka z mąki ziemniaczanej. Mieszamy mąkę z wodą, żeby powstała papka i kładziemy na twarz na jakieś 20 min. Zmywamy i cieszymy się wyjątkową gładkością :)


Kiedy zastosuje się te wszystkie metody, skóra naprawdę zbliży się do ideału! Wszystkie brzydkie rzeczy znikają!

niedziela, 23 października 2011

Babeczki z ptasim mleczkiem

Mówię 'dzień dobry' i od razu dzielę się pomysłem na truskawkowe baby :) Nie są może typowo jesienną przekąską, ale na pewno poprawią humor na szare dni. 


Bazę, czyli spody babeczek można oczywiście upiec samemu, ale ja poszłam na łatwiznę i kupiłam gotowe. Zaoszczędziłam w ten sposób pół sobotniego popołudnia :)
W środku znajduje się ptasie mleczko, czyli nic innego jak galaretka (tu truskawkowa) zmiksowana z jogurtem  naturalnym.
Poczekałam aż będzie dość sztywna i udekorawałam je bitą śmietaną. 
Końcówka zależy od upodobań. Ja dodałam draże orzechowe, ale równie dobrze smakowałyby owocowe, rodzynki, albo kolorowa posypka. To wyzwanie dla kreatywnych :)



SMACZNEGO!